Chciałbym przygarnąć kota.
To żaden problem. Warto się tylko zastanowić czy chcemy wziąć kota ze schroniska. One bowiem, choć też nie mają wesoło, są jednak w stosunkowo lepszej sytuacji od tysięcy porzuczonych Mruczków. Można rozejrzeć się w najbliższej okolicy, na pewno błąka się tam przynajmniej kilka bezdomnych kotów. Częstokroć koczują one w piwnicach, komórkach i schowkach na poddaszach. Trzeba najpierw obłaskawić takiego kotka jedzeniem i piciem, a już po jakimś czasie chętnie powędruje z nami w bezpieczne dla niego miejsce.