Wytresowanie kota na porządne i posłuszne zwierzę nie jest takie proste jak może się wydawać, a wymaga przede wszystkim wiedzy i cierpliwości. Najtrudniej mają osoby bez doświadczenia, które decydują się na najbardziej upartą i nieposłuszną rasę. Wówczas trzeba się natrudzić, by uzyskać pożądany efekt, ale warto, bo kota wychowuje się przez pewien czas, a posłuszny kot to zwierzę doskonałe.

Profesjonalna tresura kota, która odbywa się pod okiem doświadczonego hodowcy to najlepsze co może przytrafić się przyszłemu opiekunowi. Jednak kiedy mały kotek trafia bezpośrednio do opiekuna i ten musi zająć się jego wychowaniem, nie jest już tak łatwo. Przede wszystkim należy uczyć kota reakcji na jego imię, aby po zawołaniu przychodził do opiekuna. Wystarczy jak najczęściej wypowiadać jego imię, na przykład wyciągając do niego dłoń, może też dając mu jakiś smakołyk. Poza tym należy uczyć kota gdzie jest jego miejsce. Trzeba w tym celu przygotować mu legowisko i układając go w nim informować o tym, że właśnie tam powinien spać. Jeżeli będzie ono wygodne, zapewne szybko pojmie o co chodzi. Ważne jest również, aby pokazać kotu do czego służy kuweta. W końcu musi tam załatwiać swoje potrzeby.
Tresura tresurą, ale kot potrzebuje też zabawy. Warto zakupić kilka zabawek i bawić się z nim, albo też dać mu je do zabawy, pokazując automatycznie, że to właśnie takie przedmioty może gryźć, rzucać, drapać, a nie wolno tego samego robić z meblami. Trzeba kotu okazywać uczucia, choć z drugiej strony nie można pozwolić mu na to, by kot poczuł się zbyt pewnie. Nie może zawładnąć swoim opiekunem. Piski, miauczenie i inne zachowania kota, nie mogą mieć wpływu na posłuszeństwo i reakcję opiekuna. Opiekun musi być stanowczy, a kot mu posłuszny. Dzięki temu właściciel nigdy nie będzie miał z nim problemu. Warto już na początku, przed przyniesieniem kota do domu, wyznaczyć konkretne zasady i wpajać je kotu od samego początku. W ten sposób szybko pozna swoja rolę w mieszkaniu i dostosuje się do niej. Można też kota oddać do specjalisty, by ten go tresował, ale nie zawsze ma to sens.